Witam po przerwie świątecznej. Dziękuje za tak miłe życzenia Bożonarodzeniowe i Noworoczne mam nadzieje, że duża część z nich spełni się. Osoby które mnie śledzą na instargam wiedzą, że święta oraz nowy rok spędziłam w Bawarii, München. Nie byłam w tym mieście pierwszy raz, ale po raz pierwszy w okresie świątecznym. Przeżyłam szok kulturowy, nie ze względy na odmienne zwyczaje rdzennych mieszkańców Bawarii, lecz ogromy napływ turystów. Na ulicach München można było usłyszeć wszystkie języki świata: angielski, rosyjski, włoski, polski oraz koreański, chiński czy też japoński, nie mam pojęcia w jakim to języku mówiły tłumy skośnookich turystów, jednego czego byłam pewna to fakt iż było ich mnóstwo.
Wycieczkę zaczniemy od najbardziej znanego i obleganego miejsca w München czyli Marienplatz centrum kultury, sztuki oraz handlu. W okresie Bożonarodzeniowym odbywają się tu targi świąteczne na każdym rogu można kupić pieczone kasztany (heißen maroni), grzane wino (Glühwein). Jeśli zawitacie w to miejsce i skusicie się na takie winko aby rozgrzać serca i zmarznięte łapki, musicie wiedzieć jedną rzecz by uniknąć zaskoczenia przy kasie. Zostanie wam doliczona kaucja za kubeczek i nierzadko jest ona wyższa niż cena winka. Oczywiście zostanie ona zwrócona po oddaniu kubeczków.
|
Gorące, pieczone kasztany. Pyszne !!! |
Więc skoro zjedliśmy cieplutkie kasztany i rozgrzaliśmy się winkiem czas pozwiedzać co nieco. Główną atrakcją jest oczywiście Ratusz pod którym corocznie stoi świąteczna choinka, zaś kolejną atrakcją jaką należy zobaczyć jest Katedra Najświętszej Marii Panny z którą związane jest mnóstwo legend. Najczęściej opowiadaną jest ta o zakładzie jaką budowniczy kościoła zawarli z diabłem. Założyli się oni, że z wnętrza budynku nie będą widoczne okna katedry. Oczywiście diabeł musiał to sprawdzić. Skoczył do wnętrza katedry wypalając w posadzce swoją stopę. Podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Może znane nam przysłowie jest związane z tą legendom. Co o tym sądzicie?. Jeśli staniecie w miejscu tej stopy przekonacie się sami, że z tego miejsca widoczne są tylko ściany filarów.
|
Odbita stopa domniemanego diabła w Katerze N.M.P Marienplatz |
Nie odpuszczamy idziemy dalej. Przeciskając się przez tłumy turystów, zakupowiczów docieramy do następnego punktu naszej wycieczki Odeonsplatz. Przy placu znajdziemy wiele zabytków miasta np. dawną szkołę muzyczną Odeon która obecnie jest gmachem administracji publicznej, monument upamiętniający mieszkańców Monachium poległych w wojnie francusko-pruskiej oraz piękny utrzymany w stylu włoskiego barku, wykończony żółtym tynkiem Kościół Teatynów który odwiedzimy. Osoby interesujące się historią zwłaszcza okresem I i II wojny światowej będą znały pewne historyczne wydarzenie jakie miało miejsce na Odenosplatz 9 listopada 1923r. Mianowicie został rozpoczęty puncz monachijski. Policja Republiki Weimarskiej otworzyła ogień do bojówek pod przywódcą Hitlera, przygotowanych do walki pod Feldherrenhalle.
|
Kościół Teatynów Odeonsplatz |
Skoro zaspokoiliśmy głód kulturowy czas zaspokoić głód pokarmowy. Znajdujemy się na
Odeonsplatz, a z tego miejsca mamy przysłowiowy rzut beretem do
Hofbräuhaus. Wystarczy, że cofniemy się troszkę w kierunku
Marienpatz, zapytamy przechodniów o ten królewski niegdyś browar
, a zostaniemy pokierowani do najsłynniejszej piwiarni na świecie, gdzie piwo leje się strumieniami a bawarskie smakołyki wprost rozpływa się w ustach.
Turysto!!! W tym miejscu przeżyjesz szok!!! Wchodząc głównym wejściem pod arkadami można ogłuchnąć od gwaru rozmów, śmiechu i akompaniującej temu wszystkiemu bawarskiej muzyki. Znalezienie wolnego miejsca graniczy z cudem, lecz uwierzcie mi warto krążyć, szukać po kilku salach restauracyjnych by poczuć ten wyjątkowy bawarski klimat. Wypić piwo z grubego, szklanego, litrowego kufla, najeść się do syta, śpiewać wraz z Bawarczykami i innymi turystami nie znającymi tekstu piosenek :).
|
Hofbräuhaus |
|
Gulasz wołowy pikantny z pulpetami chlebowymi |
|
Hofbräuhaus |
Pojedli, popili więc czas ruszyć poza miasto. Naszą wędrówkę nazwiemy "Tropem Ludwika II". Król Bawarski Ludwik II był niezwykle przystojnym młodzieńcem. Żył On w swoim wyimaginowanym świecie. Miał pewną pasję od dziecka uwielbiał budować. Niestety przez jego "hobby" o mały włos nie doprowadził państwa do bankructwa, a siebie samego do obłędu. Przyczyny śmierci Ludwika II nie została wyjaśnione do dziś. Bawaria jest pełna jego bajkowych zamków, a najbardziej znanym i najczęściej odwiedzanym jest zamek Neuschwanstein który znajduje się niedaleko miejscowości Füssen . Zbudowany został na całkiem niemałej górce położonej praktycznie w Alpach.
|
widok z zamku Neuschwanstein na stary zamek Zamek Hohenschwangau oraz góry Alpy |
|
Neuschwanstein widoczny z mostu |
Ponieważ zainteresowała mnie historia Króla Ludwika II dnia następnego wybrałam się nad jezioro Starnbergersee, gdzie znajduje się niewielki zamek do którego zesłano Ludwika II i niestety nad tym jeziorem znaleziono jego zwłoki. Obecnie w zamku Berg znajduje się muzeum, a jezioro i jego okolice zostały przeznaczony do celów rekreacyjnych. Można na nim pływać statkami, łódkami, żaglówkami, w pław. W okół jezioro znajdują się ścieżki rowerowe, miejsca w których możemy zapalić grilla, a w leniwe ciepłe dni będziemy wygrzewać się do słoneczka. Oczywiście znajdują się tam liczne restauracje, kawiarenki i mnóstwo innych atrakcji.
|
Starnbergersee |
|
Zamek Berg w Bawaria |
Na koniec kilka fotek z nocnego, świątecznego Marienplatz. Troszkę światełek dla przypomnienia klimatu oraz witryn sklepowych dla zakupoholików. W Monachium wyprzedaże zimowe były w pierwszej fazie, a tłumy w sklepach skutecznie odstraszyły mnie od zakupów, do przymierzalni były kosmiczne kolejki i nieszczególnie miałam ochotę kwitnąć w nich. Oczywiście musiałam coś sobie kupić bo nie była bym sobą. Odwiedziłam T.B.S gdzie zakupiłam żel pod prysznic i puder rozświetlający w kulkach w Promod przykleił się do mnie żakiet w kolorze pudrowego różu. Odwiedziłam drogerie DM zawsze kupuję tam pędzle do makijażu ebelin. Nie zapomniałam również o was moje drogie czytelniczki i mam małą niespodziankę, więc czekajcie na kolejne rozdanie.
|
Maksymiliana str |
|
Marienplatz |
|
Marienplatz |
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was tym troszkę przydługawym postem, lecz chciałam pokazałam wam rzeczy które warto zobaczyć w München. Jeśli będziecie mieć możliwość odwiedzenia Bawarii zaglądnijcie do tych miejsc i dajcie znać jak się wam podobały, a może już tam byliście i możecie powiedzieć coś więcej lub wskazać inne regiony które warto odwiedzić. Ja osobiście jeśli będę w tych okolicach mam ogromną ochotę odwiedzić kolejny z zamków szalonego Ludwika II który został wybudowany na górze Schachen w Wettersteingebirge. Leży on na wysokości 1866 m.n.p.m. a zbudowany został z alpejskiego drewna, lecz jego wnętrze i widoki rozpościerające się wokół niego zapierają dech w piersiach.
Pozdrawiam was cieplutka z Tarnowa Sówka 81
Och ! Zazdroszczę Ci !!!
OdpowiedzUsuńAż zachciało mi się podróżować! :)
pulpety chlebowe ;) mniam!
OdpowiedzUsuńJadłam je pierwszy raz i są bardzo sycące
UsuńJakie wspaniałe zdjęcia, jakie magiczne widoki na zamki i z zamków ;)
OdpowiedzUsuńW cudowną podróż nas zabrałaś ;) Pozytywnie zazdraszczam ;)
Niestety zdjęcia nie oddają całości tych niesamowitych widoków
UsuńTen stary zamek wygląda zjawiskowo ;)
OdpowiedzUsuńCała okolica zamków jest baśniowa
UsuńŚwietne zdjęcia ;) Przepiękna choinka! ;)
OdpowiedzUsuńWow!!!!!!! Jak doszłam do zamków, to zaniemówiłam... Cudne widoki!
OdpowiedzUsuńSamą mnie gdy doszłam do zamków to zamurowało
UsuńZabieraj nas częściej :)
OdpowiedzUsuńMam takie postanowienie noworoczne więcej podróżować, więc może częściej będą możliwości na takie wpisy
UsuńJa już tak dawno nigdzie się nie wybierałam, że po przeczytaniu Twojego wpisu, już zastanawiam się, gdzie pojedziemy w najbliższym czasie :D
OdpowiedzUsuńZnam ten ból też dawno nigdzie nie byłam więc taka wyprawa ładuje baterie
UsuńTo musiał być świetnie spędzony czas :) Uwielbiam podróżować.
OdpowiedzUsuńCudowna wycieczka, a jakie piękne widoki!
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka. Te zamki chętnie bym obejrzała na żywo.
OdpowiedzUsuńFantastyczne fotki, aż zazdroszczę tego wypadu :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie fakt, że mam rodzinę w tym mieście pewno nie miałabym takiej możliwości wyjazdu.
UsuńSuper widoki :) Najbardziej lubię zdjęcia z kuflem :D
OdpowiedzUsuńCiężko było podnieść ale grzechem było by nie wypić z takiego szkła
UsuńOO na pewno było bardzo fajnie; D
OdpowiedzUsuńsmakolyki:)
OdpowiedzUsuńoo super;) musiało być fajnie
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczone kasztany- super wycieczka- marzy mi się zwiedzenie Bawarii :)
OdpowiedzUsuńBawaria jest piękna a mieszkańcy wyjątkowo sympatyczni
Usuńświetne miejsce :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, katedra zachwyca zewnątrz jak i w środku, jest ogromna, a zamki zapierają dech w piersi, Neuschwanstein wygląda jak z bajki
OdpowiedzUsuńI wiele bajkowych zamków zostało na jego wzór odtworzone w bajkach Disneya
Usuńpiękne miejsce, a jaka architektura :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia. Chciałabym kiedyś zobaczyć te miejsca.
OdpowiedzUsuńJeśli mogę doradzić to wyjazd na zamki zaplanować po sezonie turystycznym tłumy turystów są ogromne
UsuńPięknie tam, a zdjęcia świetne :-) Kościół i zamek robią wrażenie! :-)
OdpowiedzUsuńpowiem jedno --->> woooow:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce! Jakby komuś się nudziło zapraszam na mój blog: http://blogi-o-kosmetykach.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńMimo,że w domu to cudownie było uczestniczyć w tej podróży za Twoim pośrednictwem:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że spodobał się wam ten post. Szkoda tylko że tak rzadko wyjeżdżam
Usuń