Publikuję na

Bielenda - recenzje

niedziela, 25 sierpnia 2013

Bikini Bielenda Anti-Age

Co prawda wakacje już się kończą i słoneczko również nie jest tak gorące, lecz każda z nas chce zatrzymać uzyskaną opaleniznę jak najdłużej. W trakcie słonecznych kąpieli pragniemy aby nasza skóra była bezpieczna, opalenizna piękna i zdrowa a noce przespane bez bólu i niemiłosiernego pieczenia po poparzeniach słonecznych. Dzięki współpracy z firmą Bielenda miałam przyjemność testować dwa produkty z serii Bikini Nawilżający balsam utrwalający opalenizną oraz Nawilżające mleczko do opalania. Z tym drugim produktem miałam problem gdyż otrzymałam go kiedy moja skóra chwyciła już ładny brąz, ale z pomocą przyszły koleżanki "blade twarze" i uratowały test. Zainteresowanych serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji.



Bikini Nawilżające Mleczko Do Opalania 



Mleczko jest wodoodporne, zawiera ochronę Anti-Age na poziomie komórkowym, skutecznie nawilża, filtr UVB, UVA, SPF 20. Średnia ochrona. Pojemność 200 ml. Mleczko szybko się wchłania. Pozostawia przyjemne uczucie gładkiej, miękkiej i jedwabistej skóry. Polecany przez dermatologów.


*Wzmacnia Ochronę przed podrażnieniem i poparzeniem słonecznym.
*Przeciwdziała nadmiernemu wysuszeniu skóry i utracie wody z naskórka.
*Zapobiega powstawaniu przebarwień spowodowanych słońcem.
*Wspomaga ochronę anti-age i opóźnia procesy starzenia się skóry.
*Nawilża, poprawia jędrność i elastyczność skóry.
*Zawiera wodoodporną formułę oraz fotostabilne filtr UVA i UVB.





Więc jak już wcześniej was poinformowałam testami mleczka zajęły się "blade twarze". Skrzętnie  podczas plażowania obserwowałam działanie produktu i wypytywałam o efekty jego pracy.  Z wielką przyjemnością informuje iż nie zgłoszono żadnych reklamacji. Produkt sprawdził się w  100% pomimo upałów jakie panowały (36C) żadna z testerek nie doznała poparzenia słoneczko, skóra zaś była nawilżona i gładka. Mleczko świetnie się rozprowadza, dobrze wchłania. Niestety przy takich temperaturach dłuższe siedzenie na słońcu nie wchodziło w rachubę więc większość czasu spędzałyśmy w wodzie i po każdej kąpieli należało znów nakładać kosmetyk. Troszkę uciążliwe gdyż miał on być wodoodporny ale wybaczamy taki mały defekt bo opakowanie jest wygodne i łatwe w użyciu. Myślę, że ten produk równie dobrze sprawdzi się dla osób które korzystają z solarium.


Opakowania są praktycznie identyczne jak widać na fotkach. Obydwa wykonane z tworzywa sztucznego lekko profilowane co daje łatwość wyciśnięcia produktu. Kolory są słoneczne a cała etykieta schludna i czytelna. Producent znów się postarał i dał nam dobry produkt w przyjemnej oprawie.


Bikini Nawilżający Balsam Utrwalający Opaleniznę


Pogłębia opaleniznę, zawiera ochronę Anty-Age na poziomie komórkowym, skutecznie nawilża, zawiera kwas hialuronowy, polecany przez dermatologów. Nawilżający balsam szybko się wchłania, pozostawia przyjemne uczucie zadbanej, gładkiej i jedwabistej skóry. 


*Pogłębia i utrwala opaleniznę. 
*Wspomaga ochronę anti-age i opóźnia proces starzenia się skóry. 
*Wyraźnie zmiękcza, wygładza i uelastycznia skórę. 
*Intensywnie nawilża poprawia jędrność i elastyczność skóry.
*Zawiera wodoodporną formułę oraz fotostabilne filtry UVA i UVB. 





Pojemność 200 ml

Ten produkt był mój, cały mój od samego początku do końca, nie pozwoliłam dotykać go nikomu. Uwielbiam wszelkiego rodzaju balsamy brązujące nie trawię samoopalaczy. Zaskoczył mnie w nim przyjemny zapach nawet przy dłuższym stosowaniu nie pozostawiał woni "spalonego kurczaka" jak inne produkty tego pokroju. Szybciutko się wchłania, nie brudzi odzieży a nawet bielizny jeżeli pozwolimy się mu wchłonąć. Nie pozostawia  tłustego filmu. Skóra jest długo nawilżona. Nie smarowałam się nim codziennie gdyż nie było takiej potrzeby. Nie pozostawia żadnych zacieków a kolor jest naturalny, lekko brązowy a nie pomarańczowy jak w innych przypadkach. Nie mam na niego żadnego haka no może tylko jeden że SIĘ KOŃCZY. 
Zapytacie czy polecam produkty? Moja odpowiedź jest wam już znana, oczywiście, że tak. Ja zakochałam się w balsamie brązującym i pozostaje on moim obecnym ulubieńcem. 




Gorąco polecam Sówka 81 

piątek, 23 sierpnia 2013

By Dziubeka


Ogarnęła mnie wraz z siostrami mania na bransoletki. Na pozór zwykła sztuczna biżuteria, lecz wykonana przez niezwykła osobę. Kobietę która z swego hobby rozkręciła niemałe "imperium". Jestem więcej niż pewna, że większość z was poznała już markę By Dziubeka i może ma w swojej kolekcji naszyjnik, bransoletkę czy kolczyki. Firma istnieje od 2006 r. Jej nazwa wzięła się od nazwiska właścicielki  Anny Dziubek. Firma ma swą siedzibę w Tychach i jest w 100% polską marką. Posiada salony firmowe w galeriach handlowych na terenie całej Polski. Co nas tak zauroczyło w tej biżuterii? Oryginalna kolorystyka, wzornictwo, ogromna możliwość wyboru w kilku kolekcjach, które co jakiś czas są odświeżane. Zachęcam was do noszenia tej biżuterii, a nosi się świetnie i wszystkim się podoba. Wieże, że każda z was znajdzie coś dla siebie. Teraz do rzeczy, a mianowicie chciałam się wam pochwalić (jak na kobietę przystało) jakie cudeńka zakupiłyśmy z siostrami w internetowym sklepie By Dziubeka. 



Kolekcja Follow Your Heart

Kolekcja Follow Your Heart



Bransoletka z małpką była gratisem do zamówienia






Cena 69.00 zł

Cena z kuponem 19.00zł

Bransoletka BIL0587




Kolekcja LOLLIPOP

Zapięcie na magnez 

Cena po rabacie 23.80 zł


Metal antyalergiczny






Cena 44.00 zł

Cena po rabacie 22.00 zł


Rabaty uzyskałam zamawiając kartę VIP z którą macie 10% , a dodatkowo otrzymałam kupon o wartości 30% i jakiś czas temu jako jedna z aktywnych Fanek na FB By Dziubeka wygrałam kupon o wartości 50zł. Jestem bardzo zadowolona z zakupów choć wystąpiły pewne komplikacje z zamówieniem które mam nadzieje uda się szybko rozwiązać. Pozdrawiam was ciepło !!!! 


Polecam Sówka 81 

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Bielenda odżywczy krem Młodzieńczy Blask 20+ & Aloesowe serum łagodzące

Jak zwykle troszkę zaniedbałam bloga i Was moi drodzy czytelnicy. Niestety poszukiwania pracy pochłaniają większość mojego czasu a efekty są raczej  marne. Taki obrót sprawy troszkę mnie przytłoczył i nie chciałam zanudzać was własnymi problemami. Więc aby nie nudzić zbytnio zaczynamy lekką i przyjemną recenzje dla Bielenda. Tym razem w moje ręce wpadł krem przeznaczony dla osób w wieku 20+. Nie wahałam się ani chwili by go zastosować u siebie, bo przecież kobieta po trzydziestce to nic innego jak kobieta 20+. Chyba się ze mną zgodzicie :).

Co to jest:

To profesjonalna, niezwykle skuteczna linia kosmetyków nawilżających nowej generacji, która rewelacyjnie chroni oraz wydobywa naturalne piękno młodej cery. Linia powstała w oparciu o najnowsze osiągnięcia współczesnej technologii - bazę ciekłokrystaliczną zbudowaną na wzór i podobieństwo skóry. W odróżnieniu od zwykłych kremów ich struktura jest fizjologicznie zgodna ze strukturą skóry, dzięki czemu składniki aktywne mają ułatwioną penetrację w jej głąb. Inteligentne formuły rewelacyjnie walczą o zdrowy,  świeży wygląd cery aż na 7 płaszczyznach. Kosmetyki zostały wzbogacone o składniki, które zapobiegają tworzeniu się zmarszczek na długi czas.

Cena około 19.00 zł

BIO Kwas Hialuronowy- substancja nawilżająca która występuje w naszej skórze, ale z wiekiem jej zawartość gwałtownie maleje. Tworzy na skórze film, zapewniający wysokie nawilżenie, chroni skórę przed utratą jędrności.
Hydromanil- to długotrwale nawilżający kompleks roślinny zbudowany z trójwymiarowej koloidalnej matrycy polisacharydowej otrzymanej z peruwiańskiego drzewa Tara.
Antiox- to kompleks na bazie ekstraktu z granatu o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym. Odżywia, zmiękcza i uelastycznia.
Koktajl witamin- podwyższa wilgotność skóry, poprawia jej kondycje i elastyczność, łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia skóry.
Naturalny filtr UV- zapobiega powstawaniu zmarszczek dzięki ochronie przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.


Pojemność 50 ml. 

Opakowanie kremu jest niezwykle ładne, estetyczne i ekskluzywne. Kartonowe wierzchnie pudełeczko zostało opatrzone dużą ilością informacji o produkcie, jego dodatkową zaletą jest lekka, przyjemna szata graficzna. Sam krem został zawarty w szklanym, przeźroczystym pojemniku z logiem firmy i nazwą kremu. Pokrywka plastikowa z umieszczonym na dole srebrnym paskiem, bobrze się zakręca jednocześnie zapobiegając wylaniu się produktu poza opakowanie. Duże brawa dla producenta gdyż całość opakowania tworzy spójny wizerunek produktu i przyciąga wzrok na sklepowej półce.




Zapach- miły, lekki, przyjemny, pudrowy, odświeżający, dodający energii.
Kolor- śnieżno biały, czysty.
Konsystencja- lekka, puszysta, delikatna.

Krem jest cudny możemy go stosować za równo na dzień i noc. Produkt szybko się wchłania, nie pozostawia filmu, nie przetłuszcza skóry, nie podrażnia, jest wręcz idealny na czas letni. Skóra pozostaje nawilżona, odświeżona, zregenerowana. Jestem nim zachwycona ale zawsze musi być jakieś "ale" nie stwierdziłam żadnych efektów zmniejszenia czy też wygładzenia zmarszczek. Na tej płaszczyźnie w moim przypadku krem poniósł druzgocącą klęskę. Na jego obronę mogę napisać iż został skierowany dla kobiet  w przedziale wiekowym 20+ a nie 30+.


Aloes Serum łagodzące+Kompres przywracający równowagę skóry


Serum zostało przeznaczone dla osób z skórą wrażliwą, alergiczną, podrażnioną i przesuszoną czynnikami zewnętrznymi, o obniżonej jędrności i elastyczności; uczucie pieczenia, ściąganie i dyskomfort skóry.



Saszetka została podzielona na dwa poszczególne kroki. W pierwszej znajdziemy Serum Łagodzące które skutecznie koi skórę, łagodzi podrażnienia, likwiduje uczucie nieprzyjemnego pieczenia i dyskomfortu skóry. Serum należy nanieść na oczyszczoną skórę twarzy i dekoltu, pozostawić do wchłonięcia.
Krok drugi (czyli druga część saszetki) to Kompres przywracający równowagę skóry, intensywnie nawilża, głęboko regeneruje i odżywia skórę, wzmacnia ją, chroni i wyraźnie wygładza. Przywraca jej jędrność i elastyczność.


Maseczka jest bardzo delikatna, nie powinna nikomu wyrządzić krzywdy. Zapach jest zupełnie neutralny, a konsystencja, zarazem lekka i puszysta. Po zastosowaniu skóra jest delikatna i odprężona. Najlepiej nakładać na noc aby dobrze się wchłonęła. Uważam, że jest to dobry produkt, idealny dla osób z wrażliwą cerą.




Z czystym sumieniem gorąco polecam oba produkty Sówka 81