poniedziałek, 8 lipca 2013

Love Me Green-Vitalising shampoo, Strengthening conditioner

Więc zaczynamy sagę love me green. Jak już wiecie kosmetyki otrzymałam do testowania, zgodziłam się na testy gdyż uwielbiam nowości, w poprzednim poście przybliżyłam wam troszkę te produkty (link Tu), przypomnę tylko iż kosmetyki są organiczne, "made in France" a na stronie www.love-me-green.com znajdziecie bardzo szeroką gamę tych produktów. Jestem pewna, że wielbicielki naturalnych kosmetyków znajdą tam coś dla siebie. Ja dziś zrecenzuje dla was szampon oraz odżywkę do włosów. 


Zaczynając od początku zajmiemy się witalizującym szamponem do włosów. Posilę się tu ulotką i zacytuje opis tego produktu jaki został w niej zawarty. Ten organiczny szampon do włosów jest bardzo delikatny, dodaje miękkości, elastyczności i wyzwala ich blask. Jego działanie oczyszczające nie podrażnia skóry głowy. Włókno włosów jest odżywione aż po cebulki, dzięki czemu stają się miękkie i jedwabiste. 
Szampon na bazie wyciągu z aloesu, wzbogacony miodem. Dla każdego rodzaju włosów. 

pojemność 200 ml
 Skład: AQUA (WATER), ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, AMMONIUM LAURYL SULFATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERIN, INULIN, PARFUM (FRAGRANCE), SODIUM CHLORIDE, CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE, GLUCONOLACTONE, SODIUM BENZOATE, MEL (HONEY) EXTRACT, POTASSIUM SORBATE, C12-16 ALCOHOLS, AMMONIUM SULFATE, SODIUM HYDROXIDE, CITRIC ACID, CALCIUM GLUCONATE 
cena 49,90 zł
Co do opakowania to plastikowa, przeźroczysta buteleczka z miękkiego tworzywa. Biała zakrętka z standardowym zamknięciem, nie sprawia problemów przy otwieraniu czy też zamykaniu dodatkowo dobrze chroni produkt przed niekontrolowanym wylaniem się. Butelka jest poręczna i wygodna. 
Kolor szamponu jest złocisty-miodowy, sama konsystencja dość gęsta więc nie spływa pomiędzy palcami. Zapach został określony przez producenta jako kwiatów Frangipani. Nie mam pojęcia jak taki kwiat  może pachnąć więc napiszę iż jest to egzotyczna, przyjemna woń, trudna mi do określenia słowami. Szampon dobrze się pieni, szybko spłukuje i jest wydajny. 




W mojej opinii szampon jest bardzo delikatny, świetnie się pieni i dobrze oczyszcza włosy. Bardzo przypominała mi produkty z Y.R. Niestety nie stwierdziłam wielkich zmian w kondycji włosa, przy najmniej nie takie którymi można by się było zachwycić. Śmiało mogę stwierdzić iż włosy były bardziej świeże i mniej się przetłuszczały zaś sam zapach pozostawał na nich bardzo długo. Po dłuższym stosowaniu włosy stały się miękkie i delikatne w dotyku, lecz pomimo tak licznych zalet tego produktu muszę was poinformować o jego wadach. Po umyciu włosy plątały się, był problem z ich rozczesywaniem który przypominał mi o przykrych doświadczeniach z dzieciństwa gdzie w sklepach był dostępny szampon Familijny lub Pokrzywowy, a moje długie włosy po kąpieli w takich produktach próbowała rozczesać siostra męcząc się i szarpiąc poplątane kłaczki, a łzy spływały mi po policzkach. Więc cieszył mnie fakt iż obecnie moje włosy są do ramion i nie muszę się męczyć. 



pojemność 200 ml

W kolejnej odsłonie mamy wzmacniającą odżywkę do włosów. Producent pisze o niej tak: organiczna odżywka do włosów to najlepszy sposób na nawilżenie włosów od cebulek aż po same końcówki. Dzięki jej właściwościom włosy pozostają miękkie elastyczne i pełne naturalnego blasku. Odżywka jest niezwykle delikatna dla włosów. Zawiera ekstrakt z frangipani i olejku kokosowego. Olej kokosowy dodaje włosom blasku i miękkości. Dla każdego rodzaju włosów.

cena 59.90 zł

Opakowanie kropka w kropkę jak szamponu. Zapach ta sama nuta kwiatowa Frangipani. Kolor czysty, śnieżny, biały. Konsystencja przywodzi mi na myśl coś w rodzaju mleczka do ciała. Łatwo się rozprowadza. 


Jak już wspomniałam przy szamponie plątał mi on włosy, a odżywka niestety nie radziła sobie z tym kompletnie aby pomóc mi je rozczesać i wygładzić z czasem wróciłam do swoich odżywek, bo cóż mam dręczyć swoje włosy i samą siebie.
Jestem troszkę rozczarowana tymi produktami, nie samym szamponem gdyż on w połączeniu z inną odżywką czy też maseczką jest całkiem niezły, lecz odżywka Love Me Green powaliła mnie całkowicie i to w negatywnym słów tych znaczeniu. Nie podzielam zachwytu innych blogowiczek na temat tych, że kosmetyków, gdyż są one dość drogie, a u mnie raczej się nie sprawdziły. Zastanawiam się czy to może moje włosy potrzebują czystej chemii i silikonów aby się nie puszyć i wyglądać w miarę dobrze. 
Podsumowując gdybym kolejny raz miała wybrać jeden z tych kosmetyków jaki dziś wam opisałam z całą pewnością był by to szampon. Odżywka w moim mniemaniu totalna tragedia. 



Pozdrawiam Sówka 81

14 komentarzy:

  1. lubię kosmetyki love me green ale ich cen nie

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że się nie sprawdziły te produkty

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nic nie miałam z tej serii ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. te kosmetyki mnie kuszą :) mam jedynie próbki

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam na blogach o kosmetykach tej firmy i baaaaaaaaardzo mnie kuszą...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dosyć głośno teraz o produktach tej firmy ale sama styczności z nimi nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szampon u mnie spowodował wypadanie włosów. Odżywka koszmarna, ja nie umiem jej nakładać, bo nie rozprowadza się na włosach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię szamponów które plączą włosy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmetyki wyglądają interesująco, ceny już nieco mniej ;) na szampon mam chrapkę, dobrze wiedzieć, że odżywka jednak nie jest godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Interesuje mnie ta firma, choć raczej wolałabym przetestować inne kosmetyki a nie te włosowe. Szkoda, że ta odżywka okazała się tak kiepska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety moje włosy były do niej nastawione anty

      Usuń
  11. Szampon chętnie bym poznała, na odżywkę nie mam ochoty, lubię skuteczne produkty, ułatwiające rozczesywanie i poprawiające wygląd włosów :)

    OdpowiedzUsuń

Liczę się z twoją opinią więc nie zwlekaj tylko pisz :) Sprawisz mi tym ogromną przyjemność, a Ja postaram się odwdzięczyć.