Face Wash Nawilżająca pianka do mycia Twarzy
Jest to łagodny preparat do mycia twarzy odpowiedni do cery suchej i wrażliwej. Możemy go stosować zarówno rano jak i wieczorem. Delikatnie złuszcza naskórek dzięki zawartości alantoiny, która działa jak łagodny peeling, nawilża dzięki zawartości gliceryny, łagodzi podrażnienia dzięki zawartości rumianku, pobudza naturalny proces regeneracji witaminy B3. Bezzapachowy, nie zawiera konserwantów. Pojemność 150ml.
Sposób użycia: Piankę rozprowadzić na wilgotnej skórze i delikatnie wmasować.
Skład: Glycerin, Aqua, Sodium Cocoamphoacetate , PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Niacinamide,Sucrose Cocoate, Allantoin, Caprylyl Glycol, Bisabolol, Sodium Gluconate, Citric Acid
Z wielką radością informuje iż pianka jest rewelacyjna. Zauważyłam tylko same plusy przede wszystkim bardzo wygodna aplikacja w postaci pompki która z zawartego wewnątrz plastikowego opakowania płynu wytwarza cudną, gładką piankę. Na każde zmycie twarzy wystarczy tylko jedno naciśnięcie pompki co świadczy o tym, że produkt jest bardzo wydajny.
Pamiętacie ja narzekałam na nieprzyjemny bezzapachowy "zapach" przy recenzji balsamu do ust z Decubal. Nie pamiętacie - link Tu. W ty przypadku sytuacja się nie powtórzyła gdyż faktycznie woń produktu jest praktycznie nie wyczuwalna.
Sama pianka to delikatny, puszysty produkt, który oczyszczał i łagodził moją atopową cerę, nie spinał jej, nie przetłuszczał, nie podrażniał ale nawilżał, odświeżał. Sprawił, że skóra stała się gładka, przyjemna w dotyku, odprężona. Nie mam skłonności do wyprysków i w czasie stosowania tejże pianki pojawił się tylko jeden "przyjaciel" na żuchwie, który znikł tak szybko jak się pokazał.
Okazało się iż pianka działa również regenerująco i przyspiesza gojenie. Przetestowałam na sobie ponieważ w trakcie używania miałam zabieg kosmetyczny, usunięcia małych włókniaków na szyi i dekolcie, a w czasie gojenie nie mogłam stosować żadnych zapachowych kosmetyków. Zaryzykowałam, pianka przyszła z pomocą dzięki swej delikatności koiła podrażnione miejsca, a strupki powstałe po zabiegu odpadły już po niecałym tygodniu gdzie pod nimi był już zregenerowany naskórek. Nigdy żadna rana na moim ciele nie goiła się w tak szybkim tempie. Pianka otrzymuje ode mnie złotą gwiazdkę i w skali od 1 do 10 dostaje 11 punktów.
Decubal Shower & Bath Oil
Olejek pod prysznic i do kąpieli bezzapachowy nie zawiera konserwantów, jest idealną alternatywą dla żeli pod prysznic. Delikatnie oczyszcza, dzięki zawartości olejku jojoba jest odpowiedni do skóry suchej i bardzo suchej. Łagodzi podrażnienia i zmiękcza skórę, zapobiega wysuszaniu skóry podczas kąpieli dzięki zawartościom naturalnych olejków roślinnych, witaminy E i rumianku. Zawartość substancji tłuszczowych 66%, pojemność 200 ml/cena około 30zł. Do opakowania dołączona jest zaszetka zapachowa grejpfrutowa, którą w razie potrzeby można dodać do olejku.
Sposób użycia: Stosować na skórę całego ciała.
Skład: Składniki (INCI): MIPA-Laureth Sulfate, Caprylic/Capric Triglyceride, Cocamide DEA, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Ricinus Communis Seed Oil, Laureth-4, Propylene Glycol, Polyglyceryl-3 Caprylate, Aqua, Tocopherol, Bisabolol, Tocopheryl Acetate, Citric Acid.
Moja skóra jest bardzo wymagająca, a w okresie zimowym niemiłosiernie przesusza się zwłaszcza na nogach i łokciach, przy czym na nogach lubią się tworzyć szczególnie przesuszone, czerwone, podrażnione plamki. Olejek spisał się na medal, ale żeby zwariować na jego punkcie - jakoś nie za bardzo. Cóż olejek jak olejek w swej kolekcji miałam różne olejki pod prysznic i do kąpieli, a po produkcie wartym 30zł i średnio wydajnym spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego. Może i moje wymagania były zbyt wygórowane ale poprzednie produkty Decubal tak bardzo mnie zachwyciły iż przyznacie, że miałam prawo postawić wysoko poprzeczkę dla tego Olejku.
Wielkie podziękowania dla producenta za dodanie saszetki zapachowej, świetny pomysł na urozmaicenie nuty zapachowej, taka przyjemna odskocznia od standardowego niezbyt miłego dla mojego nosa bezzapachowego zapachu tych że produktów.
Ze spraw technicznych to bardzo wygodne opakowanie, w zakrętce zostało wmontowane ruchome wieczko, które po naciśnięciu w przygotowanym zagłębieniu na paluszek, wciska się lekko w wieczko, a po przeciwnej stronie wysuwa się jego niewielka część z otworkiem dozującym.
Olejek dobrze się rozprowadza, myje, nawilża i odświeża skórę pozostawiając na niej długotrwały zapach grejpfrutu (jeśli dodamy wcześniej do niego zawartość saszetki). Skóra całego ciała po kąpieli była dobrze nawilżona, pozostawiał również na niej lekko wyczuwalną tłustawą osłonkę. Lecz mimo to i tak po całkowitym wchłonięciu się go w naskórek nakładałam balsam.
Decubal Shower&Bath Oil jest dobrym produktem i z pewnościom sprawdzi się rewelacyjnie u osób z mniej problematyczną skórą niż moja, ale również stwierdzam iż cena jest ciut zawyżona gdyż śmiało mogę go porównać do olejku z firmy NIVEA Bath Care, gdzie za kwotę 30zł otrzymamy 250ml kosmetyku o fantastycznym zapachu.
Pozdrawiam Sówka 81. Czekam na wasze spostrzeżenia
jak nie przepadam za piankami do mycia twarzy tak ta bardzo mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam :)
UsuńSzukam właśnie jakiejś myjki do twarzy i ta pianka wygląda obiecująco :)
OdpowiedzUsuńPianka jest ekstra
UsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńoo nowość jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też są nowością
Usuńchętnie bym taki produkt przygarnęła! nie znam tej firmy...
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zapraszam do siebie na konkurs urodzinowy!
Piankę z chęcią bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam żadnej pianki do twarzy,z chęcią bym jej użyła ;) !
OdpowiedzUsuńPianka jest fantastyczna
UsuńPianka jest interesująca, tym bardziej, ze to nie pierwsza pozytywna recenzja na jej temat jaką czytam. Co do żelu. Chyba szkoda byłoby mi tych 30 zł na tego typu produkt.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam pianki do twarzy:)
OdpowiedzUsuńPianka naprawdę wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTa pianka to jakiś kosmetyczny cud :D A saszetka zapachowa, ekstra pomysł :> Dobrze, że producent daje wybór, chcesz to dodasz, nie to nie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pianki do mycia twarzy, chętnie wypróbowałabym tego Decubala, ale nie wiem gdzie to kupić poza internetem...
OdpowiedzUsuń