Zbieram się do tej recenzji już jakiś czas i w końcu się wzięłam za nią. Pamiętacie za pewne, że jakiś czas temu dostałam do przetestowania samoopalacz nowej generacji. Bronzer w spreju który miała dać wspaniałą, równą i naturalną opaleniznę, a żeby tego było mała, również miała pomóc w wymodelowaniu sylwetki. W zestawie otrzymałam: sprej o pojemności 125ml, niewielką książeczkę z pełnym opisem produktu oraz czytelną instrukcją obsługi, do tego była dołączona wizytówka firmy Via Moda jedynego dystrybutora samoopalacza w Polsce.
MOJA OPINIA
Zacznę od tego że cieszyłam się z tej współpracy jak przysłowiowy "głupi bateryjką". Jeszcze tego samego wieczoru wzięłam się za testowanie. Przeczytałam ulotkę oczywiście po łebkach, no bo już chciałam być brązowa jak czekoladka. Więc standardowo jak to przed każdym sztucznym opalanie, ostry peeling całego ciał, suszenie (bez balsamowania) i nakładamy. Rzecz jasna chciała się wyszczuplić w talii, zaglądnęłam do instrukcji sprawdziła typ sylwetki i sposób w jaki mam nałożyć bronzer. Zamknęłam się szczelnie pod prysznicem no i jedziemy z tym koksem.
Zaczynam rozpylać a tu z pojemnika wydobywa się czarny pył, chwila strachu ale w końcu stwierdziłam, że tak ma być i psikam całe ciał z odległość minimum 20cm. Ostrzegam że należy mieć troszkę wprawy bo w niektórych miejscach kosmetyk zaczął spływać. Cały zabieg zajął mi raptem 10 minut. Tylko sprzątanie łazienki z czarnego pyłu troszkę więcej. Ja napryskana wyciągam suszarkę jak radzi instrukcja i przyspieszam wysychanie. Po około 2 godzinie nie uwierzycie byłam brązowa, a pełen kolor pojawił się na drugi dzień. Wystąpił mały problem, prawie cały produkt podczas natrysku opadł na moje stopy, ich kolor był przerażający. Dopiero po fakcie wyczytałam w ulotce aby na nie uważać. Co do nawilżenia moja skóra jest dość wymagająca więc radził sobie dobrze.
Po 3 godzinach wzięłam prysznic i niewielkie zacieki wyrównały się, a już następnego dnia było ekstra, śliczna opalenizna i moje czarne wręcz stopy. Niestety po pierwszej nocy pobrudziła się nim pościel i pidżama ale wszystko się sprało. Opakowanie jest wydajne, mnie wystarczyło na trzy aplikacje, a nie żałowałam sobie przy pierwszej. Produkt naprawdę jest super i najlepiej by, było gdyby ktoś nam go nakładał. Zaczyna zmywać się po około 4 dniach, a całkowicie się go pozbyłam po tygodniu. Wystarczy nałożyć niewielką ilość, Ja troszkę przesadziłam za pierwszym razem.
Ma 3 wady: specyficzny zapach samoopalaczy, czarny osada jaki pozostawia w pomieszczeniu po aplikacji no i cenę obecnie na promocji za 99.90zł. Znając jego działanie kupiłabym go teraz, niestety z kasą krucho więc muszę się powstrzymać. Jeśli ktoś z was ma ochotę to szczerze polecam. Pełną instrukcje, opis produktu oraz możliwość zakupu dostaniecie na: www. manhattanbronzer.com
Mam nadzieje że dałyście radę przebrnąć przez tą epopeje, chciałam wam przedstawić ten kosmetyk jak najlepiej.
Pozdrawiam Sówka81
Produkt interesujący, ale ja nie lubię samoopalaczy ani słońca :)
OdpowiedzUsuńo fajny ten bronzer;))
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za samoopalaczami, ale nigdy nie używałam żadnego w spray'u. Ten wydaje mi się bardzo fajny. Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa znó lubie samoopalacze i chetnie bym sobie tak owy uzywała :)
OdpowiedzUsuńPaczuszka KOchana do meni dzisiaj przyszła...jestes boska !!!! dzieki za wszystko,...heheh najbardziej jednak urzekl mnie list który mi napisałaś..i zostawiam go na pamiatkę :) dodam posta o tym co mi przysłałas :) ale sie ciesze...wiecej bannerów bede robić dla Ciebie hehehe :)
Tak się cieszę że dotarło, a co najważniejsze się podoba!!!
UsuńPodoba się i to bardzo kochana:)
Usuńu mnie efekt zawsze jest nie równy ;)
OdpowiedzUsuńZ ty samoopalaczem nie powinno być takich problemów
Usuńjest drogi jak na 3 spore aplikacje, no ale jak ktoś chcę być opalony na "już", to jakoś radzić sobie musi ;)
OdpowiedzUsuńMnie wystarczył na 3 ale była tak brązowa że szok sądzę że w może wystarczyć na więcej, a w salonie kosmetycznym jednorazowy natrysk kosztuje 80zł i utrzymuje się też do 6 dni
Usuńfajny bajer, ale mi by się nie chciało bawić z psikaniem i potem czyszczeniem wszystkiego ;) wolę balsamy brązujące, chociaż nie dają takiego efektu.
OdpowiedzUsuńBoję się samoopalaczy zwłaszcza efektu przesuszenia skóry- ten składnik który zabarwia skórę osusza.
OdpowiedzUsuńI znów muszę pochwalić ten produkt ja mam suchą skórę a ten opalacz jej dodatkowo nie przesuszył
UsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńwow cena nie na każdą kieszeń ale skoro takie efekty... :)
OdpowiedzUsuńJa również kiedyś próbowałam używać takiego kremu opalającego z Rimmela , recenzja na moim blogu tutaj :
http://bibelotkowagablotka.blogspot.com/search/label/Rimmel tańszy i też nie najgorszy :)
Interesujący produkt,jednak nie używam samoopalacza,wolę być blada :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post! ;)
Ciekawy produkt, jednak raczej nigdy go nie użyję. Nie potrzebuję bronzerów - moja skóra nigdy nie jest blada. Latem szybciutko się opalam, a zimą moja skóra jest taka... No na pewno nie blada :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie uzywalam samoopalacza w spreju niestety:P ale tez nie sadzilam, ze moga byc takie efekty. Wlasciwie nawet myslalam, ze pozostawi wiecej nierownosci niz zwykly, a tu prosze:) Niestety jest on dla mnie za drogi i pewnie nigdy go nie wytestuje :P
OdpowiedzUsuńCena odstrasza no i forma aplikacji oraz czas jak dla mnie za długo to trwa wszystko ale czego się nie robi by być pięknym;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś zdjęć przed i po :) Tyle się ostatnio słyszy o tym produkcie - ale cena jest wysoka..
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście że miałam tylko je przez przypadek usunęłam i musiało zostać tak.
Usuńciekawa rzecz ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ale nie dla mnie :) nie lubię opalenizny :P
OdpowiedzUsuńJAk będę przy forsie to może zakupię jeśli będę potrzebowała szybkiej opalenizny :D
OdpowiedzUsuńprawie 100 zł :o chyba ich pogieło ;p
OdpowiedzUsuńA to cena promocyjna podstawowa wynosi około 250 zł
Usuńja od jakiegos czasu uzywam tego bronzera kupilam na popularnej stronie aukcyjnej w opcji kup teraz za ok 60 zl z przesylka aplikuje delikatnie na twarz i szyje starcz mi na kilka miesiecy jest rewelecyjny, jesli chodzi o cale cialo to nie odwazylabym sie sama go nakladac bo chyba bym sobie sama nie poradzila ale pomysl u mnie zaszczepiony wlasnie leze po opalaniu natryskowym calego ciala porownam efekty :)
OdpowiedzUsuń