Lily-Skin to seria przywracająca skórze idealny, młody wygląd. Kosmetyki wyrównują koloryt cery i rozjaśniają przebarwienia, redukują zaczerwienienia i rozszerzone pory oraz spłycają zmarszczki. Wszystkie składniki serii Lily-Skin zostały wyselekcjonowane i dobrane z wyjątkową starannością, aby stworzyć produkt o wysokiej skuteczności i komforcie użycia. Dzięki portalowi Uroda i Zdrowie w moje ręce trafił jeden z produktów tej serii Mikrokompres Na Naczynka. Mikrokompres przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu cery, która potrzebuje zmniejszenia gry naczyniowej.
Dermika LILY-SKIN Mikrokompres
Na Naczynka
Słów kilka od producenta:
Seria Lily-Skin jest niczym układanka, której odpowiednio dopasowane elementy dadzą obraz idealnej, młodo wyglądającej cery. Hydro żelowa formuła bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania zapewniając skórze komfort i przyjemność stosowania. Skuteczność została potwierdzona badaniami. W opinii 100% testujących go kobiet zapewnia uczucie ukojenia, a w 94% zmniejsza widoczność naczynek i zaczerwienienie skóry. Hydro żel doskonale nadaje się do stosowania pod krem. Jest bardzo dobrze tolerowany przez wrażliwą, płytko unaczynioną skórę twarzy, ze skłonnością do rumienia się i pękania naczynek.
Składniki aktywne:
- VEGF blocker i B-escyna zmniejszają zaczerwienienia i skutecznie uspakajają skórę.
- VEGF blocker zmniejsza aktywność czynnika wzrostu ścianek naczyń VEGF i ogranicza ich rozszerzenie się.
- B-escyna (ekstrat o wysokiej zawartość escyny) wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych i działa profilaktycznie.
- Skład: Aqua, Zea Mays Oil, Squalane, Cetyl Alcohol, PEG-4 Olivate, Glycerin, Ceteareth-75, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Propylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Butylene Glycol, Elaeis Guineensis Oil, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Sodium Polyacrylate, Laminaria Ochroleuca Extract, Acetyl Dipeptide-1 Cetyl Ester, Sorbitan Laurate, Tocopherol Ascorbyl Palmitate, Hydroxyethylcellulose, PEG-8, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA, Methylparaben, Propylparaben, Diazolidinyl Urea.
Żel nanosić na oczyszczoną skórę twarzy przed nałożeniem kremu. Aby spotęgować efekt, zaleca się stosowanie kremu na dzień z wysokim filtrem minimum SPF 20.
Przede wszystkim bardo urzekło mnie opakowanie. Zewnętrze kartonowe pudełeczko ma bardzo przyjemną dla oka kolorystykę z elegancką grafiką oraz posiada podstawowe informacje o produkcie. Niestety pudełko jest o 50% większe niż zawarty w nim produkt, co może mylnie wpłynąć na nasze wyobrażenie o pojemności kosmetyku. Wewnątrz znajdziemy również obszerną ulotkę informacyjną nie tylko o danym produkcje lecz również o wszystkich kosmetykach z linii Lily-Skin.
Mikrokompres znajduje się zaś w uroczym szklanym słoiczku z równie ładną etykietom co zewnętrzne opakowanie. Złota zakrętka posiada wbudowaną pipetę dzięki, której dozujemy odpowiednią ilość kompresu. Jest to bardzo wygodny i praktyczny system aplikacji. Sam słoiczek prezentuje się bardzo ekskluzywnie, jest przeźroczysty, więc mamy pełną kontrolę nad ilość kosmetyku jaką naciągamy do pipety i na bieżąco widzimy zużycie.
Muszę przyznać, że miałam nie lada problem z tym produktem. Nie wyrządził mi on żadnej krzywdy, wręcz przeciwnie. Na początku stosowania po prostu nie widziałam żadnych efektów i o mały włos, a ta recenzja by nie powstała.
Zacznę może od konsystencji jest dosyć gęsta, pół żelowata o lekko żółtawym odcieniu. Zapach raczej nijaki, bezwonny. Kompres po nałożeniu w miarę szybko się wchłania nie pozostawiając żadnego uczucia filmu na skórze. Samo działanie produktu jest bardzo zbliżone do ampułek Bioderma Matricium, a dodatkową jego zaletą może być dużo niższa - cena Lily-Skin 44,59 zł (cena z internetowej apteki doz.pl).
Z każdym dniem zaczęłam zauważać efekty pozytywnego działania. Cera była odświeżona, miła i gładka w dotyku, zrobiła się mniej wrażliwa na czynniki zewnętrzne, kosmetyk nie podrażnił jej, nie wystąpiły żadne objawy alergiczne. Zaczerwienienia w okół pękniętych naczynek znacznie się pomniejszyły, lecz same pajączki pozostały bez zmian. Sądzę iż brak działania mikrokompresu na już pęknięte naczynka był skutkiem mojego ich zaniedbania gdyż są one bardzo powiększone i nawet zabieg estetyczny jakiemu poddałam się ostatnio, tym razem nie wyeliminował ich wszystkich (więc czeka mnie kolejny).
Mikrokompleks spełnia swoje zadanie i z pewnością osoby cierpiące z powodu cery atopowej, naczynkowej znajdą w nim swojego sprzymierzeńca w tej nierównej walce o dobry stan skóry i zmniejszenie objawów zaczerwienienia, nie równego kolorytu.
Pozdrawiam Sówka 81 i serdecznie zapraszam do portalu Uroda i Zdrowie.
Z chęcią zobaczyłabym skład INCI, jest na to szansa?
OdpowiedzUsuńDodałam skład do recenzji
UsuńDziękuję :)
UsuńSzkoda, że nie zrezygnowali z paru tzw."kfiatków" bo mam teraz porównanie do ekoAmppułki dla cery naczynkowej z Pat&Rub i widzę, że lepiej jednak zapłacić więcej.
Muszę rozglądnąć się za tymi ampułkami Pat&Rub
UsuńJeśli faktycznie działa tak jak piszesz toż to cudo! i muszę je mieć ;)
OdpowiedzUsuńnie wierzę, że jakikolwiek krem zamknie, rozjaśni mocno rozszerzone naczynka, byle by zmniejszył rumień- to będę szczęśliwa :D
mam jeszcze kilka kremów do twarzy więc jak tylko je zdenkuję zakupię DERMIKE
Dla mnie okazał się fajnym kosmetykiem lecz ja też nie wieże że krem czy inny produkt zlikwiduje naczynka widzę sama po sobie ale wzmocni i opóźni proces ich pękania lecz trzeba zainwestować i być systematycznym
UsuńSama aplikacja to mega zabawa :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńI ja mam problem z naczynkami:( Musze wypróbować ten kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńJa za to nie mam problemu z naczynkami:) Dobrze wiedzieć, że jest coś, co działa.
OdpowiedzUsuńLubie dermikę, choć nie jest tania;( a tego kosmetyku akurat nie znam.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale nie dla mnie. Nie mam problemu z naczynkami. Natomiast czaję na eko-ampułki z Pat&Rub.
OdpowiedzUsuńZaczynacie mnie kusić tymi eko ampułkami
UsuńJa na szczęście nie mam problemu z naczyńkami :)
OdpowiedzUsuń* naczynkami :) A różowego żelu z YR używałam dzisiaj i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńZnam tą serię ale ceny nie są niskie czatuje na promocję.
OdpowiedzUsuńniesłyszałam o tym ale działa więc dobrze wiedzieć tak na przyszłosc :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że istnieją skuteczne kosmetyki na naczynka... poza tym fajnie ta buteleczka wygląda :) No i znowu śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńLuksusowo wygląda ta buteleczka:) też się męczę z naczynkami:( ciekawi mnie ta linia Lily-Skin od dawna może teraz spróbuję:)
OdpowiedzUsuńprzepiekne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńtego kosmetyku akurat nie znałam, ale ogólnie uwielbiam Dermikę:)
OdpowiedzUsuńWow! Ale świetny kosmetyk! Chce, chce :) Super recenzja :)
OdpowiedzUsuńrobię sobie porządek wśród komentujących/obserwujących na moim blogu i widzę, że często wchodzisz na niego i komentujesz, ale nie dodałaś mnie do obserwowanych, chyba ze coś mi się pokićkało?
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów z naczynkami. Ale moja mama ma i lubi używać kosmetyki z Dermiki.
OdpowiedzUsuńcale szczescie iz ja nie mam problemu z naczynkami :D
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki firmy Dermica, jednak z tym nie miałam jeszcze przyjemności "zapoznać się" :)
OdpowiedzUsuńJako posiadaczka cery naczynkowej stosowałam Mikrokompres na naczynka Lily-Skin i byłam z niego zadowolona. Obecnie szukam lepszego produktu.
OdpowiedzUsuńNie mam problemu z cerą naczynkową, ale w zamian zostałam obdarzona, żeby było sprawiedliwie :)- przebarwieniami / licho wie jakiego pochodzenia /, a więc walczymy razem Wy z naczynkami, ja z przebarwieniami. Jesień i zima jakoś jest do przebrnięcia, ale lato..... przebarwienia pojawiają się w całej swojej okazałości. I muszę pochwalić serum rozjaśniające z tej samej serii LILY SKIN- z ekstakatem z gwiezdnej lilii. Dla mnie super. Stosuję go tylko miejscowo , tam gdzie mam przebarwienia i faktycznie są zdecydowanie mniej widoczne :) I O TO CHODZI :) :)
OdpowiedzUsuńJa mam niestety cerę naczyniowa i do tego przebarwienia i przez bardzo długo szukałam kremu, który by sobie z nia poradził !
OdpowiedzUsuńW końcu znalazłam krem lily skin firmy DERMIKA ! I nie wymienię go na żaden inny ;)
Krem naprawdę niesamowity ! super w użyciu - ładnie pachnie, fajnie sie rozprowadza, szybko wchłania no i efekty tez niesamowite - rozjaśnia, poprawia wygląd skory, po przebarwieniach nie ma śladu !
Naprawdę polecam krem wart każdych pieniędzy
Ja posiadam chyba tez nieszczęśliwie sucha bardzo skore i muszę nakładać na siebie tony dobrych kosmetyków bo inaczej ciągnie strasznie. Mam duzo kosmetyków z Dermiki a z serii Lili Skin mam krem na noc, świetny, fantastyczny. Bardzo mi nawilża skórę i poprawia jej ogólny wygląd i kondycje. Ma lekką konsystencje i mily zapach, nie daje uczucia ciężkości na twarzy. Musze kupić ten eliksir na przebarwienia, skoro taki skuteczny bo ostatnio coś mi sie kilka zrobiło nieciekawych ozdób na twarzy :(
OdpowiedzUsuńKiedy trafiłam na ten kosmetyk Dermika LILY-SKIN Mikrokompres, kupiłam go i kilka razy zastosowałam pomyślałam sobie, ze Dermika zrobiła go właśnie da mnie, dla moich potrzeb. Ponieważ moja skóra jest naczynkowa i ma niesamowite skłonności do zaczerwienień. Krem a może bardziej żel, bo taką ma konsystencję szybko się wchłania w skórę i nie pozostawia jej lepiej ale delikatna i nawilżoną. Naczynka wyraźnie sie zmniejszyły a skóra ogólnie jakby miała mniejsze tendencje do ich powstawania. Jestem zachwycona działaniem tego żelu.
OdpowiedzUsuńTo ja się dopiszę do grona zadowolonych. Mam delikatną i wrażliwą na wszystko cerę, trudno mi dobrać kosmetyki które nie uczulają i nie podrażniają. Udało mi się dobrać kilka kosmetyków odpowiednich dla mnie właśnie z Dermiki. Do pielęgnacji idealna jest seria PURE a na moje naczynka ten kompleks. Kompleks działa naprawdę, naczynka mniej pękały a ogólna kondycja skóry bardzo sie poprawiła. Kosmetyk nie uczula i nie podrażnia a do tego jest pieknie opakowany. Aby jednak zauważyć skutki działania wymaga systematycznego stosowania.
OdpowiedzUsuńKupiłam ten mikro kompres Lily Skin na naczynka od Dermiki skuszona opiniami na forum. I muszę powiedzieć, że chyba zacznę wierzyć w opinie na forach. Kosmetyk ten, o którym tyle dobrego czytałam i który kupiłam faktycznie rewelacyjne spełnia swoje zadanie. Nakładam punktowo na miejsca naczynkowe lub smaruje cała twarz i jakby kondycja skóry sie mocno poprawiła. Koloryt skóry sie wyrówna i poprawił a naczynka wyraźnie znikają.
OdpowiedzUsuńZnam ten mikrokompres i napiszę tylko, ze dołączam do grupy zadowolonych z jego stosowania. Dobra konsystencja, szybko się wchłania. Ja nakładam go punktowo i doskonale wyrównuje koloryt skóry, a zaczerwienienia sa mniej widoczne. A więc jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńJa miałam z tej serii mikro-kompres na naczynka. Kosmetyk ma konsystencje hydrozelu bardzo dobrze nawilżył mi skórę zredukował zaczerwienienia na twarzy i złagodził podrażnienia. Jest bardzo dobrze tolerowany przez wrażliwą, płytko unaczynioną skórę twarzy, ze skłonnościami do rumienia i pękania naczynek i idealnie radzi sobie własnie z naczynkami.
OdpowiedzUsuńDla mnie super kosmetyk.
Mam serum rozjaśniające przebarwienia z tej serii i jest bardzo skuteczne. Bardzo dobrze rozjaśnia Miejsca przebarwione nie róznia się od koloru mojej karnacji. A jeszcze dla mnie istotne jest to, że zawiera ekstrakt z gwiezdnej lilii , a on ogranicza uwalnianie barwnika, dzięki temu przebarwień na mojej twarzy nie przybywa :)
OdpowiedzUsuńLily skin to gwiezdna seria produkowana przez moją ulubioną firmę - Dermika. Tak jakoś się stało, że po ciąży pojawiły mi się naczynka na twarzy. Nie bardzo wiedziałam czym to smarować, aby się pozbyć chociaż częściowo. Ktoś na forum polecił mi ten mikrokompleks... i powiem szczerze, też będe polecać na forach ponieważ był to super strzał. Super produkt, mikronaczynka sie zmniejszyły, buzia nabrała zdrowego wyglądu, a ja od razu jestem szczęśliwsza i bardziej zadowolona ze swojego wyglądu.
OdpowiedzUsuńMam serum rozjaśniające przebarwienia z tej serii. Wiadomo, przebarwienia trudna sprawa, ale z tym serum jakoś dajemy radę. Nanoszę je na te moje ciemniejsze plamki i są dużo, dużo jaśniejsze . O chyba recenzja nie o tym, ale seria ta sama. W każdym razie serum jak najbardziej do polecenia.
OdpowiedzUsuńSerum dobrze rozprowadza się na skórze. Nie roluje się, nie rozmazuje. Nie wchłania się do matu, skóra po aplikacji jest błyszcząca. Jako, że stosowałam je na noc, specjalnie mi to nie przeszkadzało. Plusem jest to, że serum nie pozostawia po sobie wyczuwalnego filmu. Nie cierpię kremów, które tworzą na skórze powłoczkę.
OdpowiedzUsuńJa tez latem miałam ten rozjaśniający kremik i faktycznie przebarwienia nie zniknęły, zresztą nawet nie oczekiwałam takiego efektu, ale były jaśniejsze zdecydowanie. / Ja chyba tez nie na temat, jak moje poprzedniczki / Ale tak to jest na blogach. Zaczęłyśmy od mikrokompresu na naczynka, a jesteśmy przy kremie na przebarwienia. :) :0
OdpowiedzUsuńWow nie spodziewałam się że ten post z przed roku rozkręci taka dyskusję
OdpowiedzUsuńMoże jak jest cieplej i zbliża się lato, to bardziej myślimy o własnej urodzie i szperamy w internecie poszukując złotego środka na jej poprawę. Ale faktycznie, dopiero teraz zerknęłam. Właściwie post jest prawie sprzed dwóch lat. :), ale to chyba dobrze, że coś się dzieje w interesie :) :)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę zaczynamy sie bardziej odkrywać to musimy reperować wszelkie zaniedbania z zimy. Mikrokompres na naczynka jest wciąż w obiegu i ma sie dobrze, bo super dziala :) ja też wiosnę zaczęłam od likwidacji naczynek.
OdpowiedzUsuńJa tez mogę polecić serum na przebarwienia z tej serii. Zwłaszcza, ze lato w pełni, a wiadomo, że przebarwień wtedy pojawia się więcej. Nie jest łatwo je zlikwidować, ale można postarać się o to, żeby były jaśniejsze, a to już coś :)
OdpowiedzUsuń