Osoby które śledzą mojego bloga, będę w temacie i wiedzą jakie miałam problemy z poprzednimi kosmetykami do demkijażu. Po porostu były do niczego. Ale będąc na urlopie w Monachium moja siostra zaproponowałam abym wypróbowała jej płyn, a był to własnie Garnier. Polubiłam się z nim tak bardzo, że siostra postanowiła zrobić mi mały prezent, robiąc dla mnie małe zapasy i kupując dla mnie dwa opakowania. Jestem w trakcie wykańczania drugiego pojemnika i bardzo będzie mi żal zamieniać go na inny, lecz niestety moja cera jest cerą naczynkową i raczej staram się stosować kosmetyki z przeznaczeniem właśnie dla tego typu cery.
Garnier Clean&Fresh
Zaczniemy jak zwykle od odpakowania: ładny, zgrabny pojemniczek wygodnie trzymający się w dłoni o lekko zielonkawym odcieniu lecz całkowicie przeźroczysty, co pozwala na kontrolowanie zużycia produktu. Zakrętka z zatyczką typu "klik-klik" bardzo silnie zatrzaskująca się, dobrze chroni produkt przed rozlaniem. Pomimo solidnego zatrzasku, nie ma problemu z otwieraniem pojemnika. Pojemność 150ml.
Trudno mówić o konsystencji płynu bo jest ona niczym woda w kranie, ale zapach to inna bajka. Fantastyczny, orzeźwiający daje się w nim wyczuć nutkę świeżych owoców zielonego winogrona na bazie którego został zrobiony. Kosmetyk jest delikatny więc z powodzeniem mogą go stosować osoby noszące szkła kontaktowe. Płyn został przeznaczony głównie do demkijażu oczu, ale za równo Ja jak i moja siostra używamy go do pozbycia się całości makijażu. Cera po zastosowaniu produktu jest odświeżona i dobrze oczyszczona.
Idealnie radzi sobie z demkijażem oczu, nie podrażnia, nie szczypie cudeńko jakich mało. Oczywiście ma taką malutką wadę, nie za bardzo nadaje się do demakijażu kosmetyków wodoodpornych, lecz i tak jest dużo lepszy niż jego poprzednicy. Na chwilę obecna mój ulubieniec wielka szkoda, że nie występuje w wersji dla cery naczynkowej. Gorąco polecam, wart wypróbowania.
Pozdrawiam Sówka 81
Kupiłam niedawno tonik z tej serii, jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że będziesz tak zadowolona jak JA
UsuńMoże warto się skusić ;D na razie musze wykończyć zapasy .
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, ale jego zapach z pewnością by mi przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuńMoim KWC jest płyn micelarny z Bourjois:)
Dobrze wiedzieć :) Właśnie poszukuję dobrego produktu do demakijażu, więc kto wie może kupię właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia zrobiłaś do tej recenzji :) Bardzo!
Przez to chwalenie to w piórka obrosnę
UsuńZaciekawiłaś mnie ;]
OdpowiedzUsuńmialam z rozanych serii i bardzo lubilam ;)
OdpowiedzUsuńswietne zdjecia!
Dziękuje za komplement
UsuńJakoś nie przepadam za produktami Garnier... W moim przypadku nigdy nie działają jak powinny.
OdpowiedzUsuńTAk to jest że to co pasuje jednej osobie u drugiej zupełny bubel
UsuńBardziej ciekawi mnie tonik z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńto zdjęcie z cytrynką jest świetne! takie pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńzajrzyj do mnie organizuje rozdanie:) będzie mi miło jak weźmiesz udzial
uzywam z tej serii zelu do mycia naczyn i tonik, jdnak jest przeznaczony do cery normalnej i mieszanej
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :) Do wygrania bon na buty. :)
wykańczam właśnie tonik z Garniera i sprawdza się bez zarzutu:) Garnier przynajmniej robi trwalsze plastikowe opakowania, moje ostatnie płyny do demakijażu z Kolastyny i Ziaji, nie wytrzymały nawet doniesienia ich z drogerii do domu:D
OdpowiedzUsuńoo, całkiem fajny :) chociaż i tak raczej nie zamienię nim mojej poczciwej ziaji xd
OdpowiedzUsuńJa lubię toniki Garniera, są świetne :)
OdpowiedzUsuńoh, nie wiedzialam ze ten specyfik jest dobry :> bede musiala wyprobowac..
OdpowiedzUsuńwlasnie sie nad nim zastanawialam :D napewno go kiedys kupie :)
OdpowiedzUsuń