Źródło:www.kobieta.pl |
Jestem posiadaczką cery mieszanej czyli moja strefa "T" po paru godzinach świecie się jak nie powiem co, a atopowe zaczerwienienia na policzkach szybko wysychają. Potrzebuje również zakamuflować rozszerzone naczynka, a nie mieć tony tapety na sobie. Nie znalazłam podkładu który by w całości spełnił moje skromne wymagania ale te które dziś wam przedstawię częściowo dają rade.
LIRENE dermoprogram City Matt Fluid matująco-wygładzający Beżowy 207
Zacznę od konsystencji raczej rzadka, troszkę wodnista. Fajnie się rozprowadza i wchłania. Tuż po nałożeniu daje uczucie nawilżenia skóry, przyjemny zapach i nie wystąpiły żadne uczulenia, podrażnienia. Matuje skórę i efekt utrzymuje się około 3-4 godzin ( u mnie). Dobrze wyrównuje koloryt, całkiem nieźle kryje. Roluje się w miejscach gdzie pojawiły się zmarszczki mimiczne oraz tam gdzie najwięcej pracują nam mięśnie twarzy. Zawiera Nylon 12 oraz mikrogąbeczki które pochłaniają nadmiar wydzielanego sebum. Zawiera witaminę E i C. Nie zatyka porów polecam na okres w przełomie lato/jesień. Dobrze że ma pompkę dzięki niej można sobie wymierzyć ilość. Dobry towar w miłej cenie bo 19.00 zł za 30ml termin ważności 6 miesięcy od pierwszego użycia.
Maybelline Dream Matte Mousse 030 Sand
Męczę, męczę i zmęczyć nie mogę. Konsystencja musu nie służy moim porom. Po nałożeniu moja cera wygląda jak by była w kropki. Nie widzę cudnego efektu wygładzenia wręcz przeciwnie. Jetem brunetką i mam ciemne włoski ten kosmetyk podkreśla i uwidacznia meszek na twarzy, jak by na nich celowo osiadał.
Trwałość też nie szałowa, szybko zaczyna się zbierać w zmarszczkach. Też nie kryje mich pajączków przy nakładaniu mam uczucie jak by był zrobiony z drobniutkiego piasku. Troszkę mnie przesuszył. Zużywam go raczej zimą. Ogólna ocena nie jest war tych pieniędzy 32.50 zł za 18ml raczej, płacimy za markę niż za jakość. Aby go zużyć a nie obciążać skóry mieszam z LIRENE. Zaleta to długa przydatność do spożycia bo aż 24 miesiące od otwarcia. Strach się bać co w nim jest, że tyle wytrzyma.
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Squalane, Dimethicone Crosspolymer, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Hydrogenated Jojoba Oil, Polymethylsilsesquioxane, Polymethyl Methacrylate, Silica, Dimethyl Silylate, Phenoxyethanol, Phenyl Trimethicone, Disodium Stearoyl Glutamate, Methylparaben, Vinyl Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Aluminum Hydroxide, Silica, BHT, Ethylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, [+/- CI 77891/Titanium Dioxide, CI 77492, CI 77499, CI 77491/Iron Oxides, CI 77163/Bismuth Oxychloride/Mica].
Garnier Skin Natural B.B. Cremam Miracle kolor Lighi
Kupiłam go przed świętami Wielkanocnymi w tym okresie był wprowadzany na rynek. Cena około 14.00 nie przepadam za zagranicznymi markami bo wole wspierać nasze narodowe firmy ale raz na jakiś czas mały grzeszek. Po paru pierwszych zastosowaniach nie była zadowolona coś mi nie pasowało i sama nie wiedziałam co? Odstawił go na jakiś czas i przy tych upalnych dniach spróbowałam ponowie. Jest dobrze, podoba mi się. Ma taką średnio gęstą konsystencje, przyjemnie się nakłada, nawilża i to nawilżenie utrzymuje się cały dzień, a co dla mnie istotne nie roluje się w zmarszczkach. Przyjemny świeży zapach powiedziałbym że typowy dla kosmetyków tej firmy. Niestety też nie za specjalnie radzi sobie z moim naczynkami w okolicach nosa i na policzkach ale przynajmniej skóra jest jednocześnie nawilżona i zmatowiona. Odcień LIGHT daje efekt lekkiego rozświetlenia i świeżości cery, wygląda na młodszą. Jest miła w dotyku a produkt nie podkreśla porów. Pojemność 50ml termin to 12 miesięcy od pierwszego użycia. Zawiera SPF 15 i witaminę C.
Skład: Aqua, Isononyl Isononanoate, Isohexadecane, Glycerin, Alcohol denat., Peg-20 Methylglucose Sesquistearate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methyl Glucose Sesquistearate, Cetyl Palmitate, Nylon-12, Cyclohexasiloxane, Propylene Glycol, Hydrogenated Polyisobutene, Stearyl Alcohol, Magnesium Aluminium Silicate, Phenoxyethanol, Parfum, Caprylyl Glycol, Lithium Magnesium Sodium Silicate, Disodium Edta, Linalool, Benzyl Salicylate, Limonene, Caffeine, Ascorbyl Glucoside, Geraniol, Cellulose Acetate Butyrate, Poly Phosphorylcholine Glycol Acrylate, Citral, Ammonium Polycryldimethyltauramide / Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Polyvinyl Alcohol, Sodium Chloride, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate, [+/- May Contain CI 77891 / Titanium Oxide, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxids].
1.Maybelline 030 sand
2.Lirene beżowy 207
3.Garniere B.B. Light
2.Lirene beżowy 207
3.Garniere B.B. Light
Mimo mojego zachwytu nad Garnierem to i tak nadal poszukuje mojego ulubieńca.
Pomocy czekam na propozycje od was :)
Jestem fanką tego podkładu z Lirene używam go od lat! Nigdy mnie nie zawiódł !
OdpowiedzUsuńużywałam kiedyś fluidu Lirene City Matt i byłam nim zachwycona! wiem że jeszcze nie raz do niego powrócę :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej pasuje mi Garnier BB krem ;) Nie stosowałam jeszcze podkładu w formie musu :O
OdpowiedzUsuńUżywałam garniera i dla mnie jest okropny !
OdpowiedzUsuńSpróbuj RIMMEL - WAKE ME UP albo Bourjois Healthy Mix- bomba. U Mnie znajdziesz recenzję tych 2 podkładów,
Pozdrawiam i zapraszam ;)
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
Thanks so much for stopping by, I am your newest follower!:)
OdpowiedzUsuńDzięki za propozycje na pewno coś z nich wybiorę
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :) Juz myslalam, ze ja sama jestem taka "stara" w blogosferze, gdzie glownie rzadza 18 - 22, a tu mile zaskoczenie :D Z Dream Matte Muse jestem bardzo zadowolona, a tez mam rozszerzone pory wiec to moze hmmm wina cery? Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie! + obserwuje :)
OdpowiedzUsuńJezeli lubisz kremy tonujace to przejrzyj sobie u mnie zasoby, jest troche tego co opisalam:)
OdpowiedzUsuńKrem z Garniera u mnie sie sprawdzil ale duzo zalezy od skory oraz jej potrzeb.
A moze cos z oferty Pharmaceris? maja udane serie podkladow:)
P.S
Wylacz weryfikacje obrazkowa, bedzie wygodniej:)
Nice products!
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z nich, ale słyszałam, że ten z Lirene jest dobry.
OdpowiedzUsuńja używam Lirene i Garniera jak na razie nie chcę innego nic ;)
OdpowiedzUsuńmam BB Garniera i teraz wiosną, gdy skóra już trochę osmagana słońcem, ten lekki krem-podkład bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńfajna recenzja
Z przyjemnością dodaję Cię do obserwowanych i będę tu częściej zaglądała :)
Miałam dwa pierwsze :) Lirene bardzo lubię, a Dream Matte Mousse nie służył mi dobrze :(
OdpowiedzUsuńChyba Kupię BB Garnier ! : )
OdpowiedzUsuńPomogłaś mi tą swoją recenzją : )
+ Jeśli nie wiesz jak zrobić luźny koczek to zapraszam , mam sposób na to !: )
kiedyś kupowałam ten podkład w musie:) i byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnym czasie:)
http://mesmerize87.blogspot.com/
ja dobrego podkładu szukam już jakieś 20 lat:)i nici
OdpowiedzUsuńmam zamiar kupić garnier bb
OdpowiedzUsuńGreat posting. Your blog is amazing; following you now.
OdpowiedzUsuńXOXO
My Bathroom Is My Castle – Beauty Blog
No to ładnie jak ja będę szukać podkładu tyle lat :(
OdpowiedzUsuńO tak, Lirene City Matt to absolutnie świetny podkład w tym przedziale cenowym. Nie wiem które opakowanie już wykańczam ;D
OdpowiedzUsuńMiałam kilka podkładów w musie, ale to była porażka. Też zamiast tuszować i ujednolicać to podkreślały wszystko co mogły. Miały jeden plus - dowiedziałam się o istnieniu nawet tych suchych skórek, o których nie miałam pojęcia ;p
Według mnie dobrym fluidem jest też Clinique Superbalanced Makeup. Kiedyś dostałam od koleżanki, dla której okazał się za ciemny. Super do cery mieszanej (też taką mam). Niestety nie kupię go bo jak dla mnie na chwilę obecną za drogi ;(