Dzień dobry w ten wyjątkowy piękny dzień !!! W Tarnowie piękna, złota Polska jesień, więc wykorzystuję każdą wolną chwile aby troszkę pobyć na zewnątrz i nacieszyć się może już ostatnimi tak ciepłymi, słonecznymi dniami. Lecz nie próżnuje i przygotowałam dla was recenzję rozświetlającego korektora pod oczy MANHATTAN. To jest mój czwarty korektor pod oczy, wcześniej przerobiłam firmy takiej jak: Lovely- tragedia, ADOS- troszkę mniejsza tragedia, Vipera- całkiem niezły.
MANHATTAN Wake Up Concealer
Korektor jest przeznaczony do korygowania cieni pod oczami z lekkimi zaczerwienieniami. Ma im nadać świeży, promienny wygląd bez oznaka zmęczenia. Zawiera pigmenty odbijające światło.
Kosmetyk został zapakowany w bardzo ładne, ekskluzywnie wyglądający pojemniczek, który kształtem i formą przypomina mniejszą wersje opakowania mascary. Nie będziemy mieć żadnych problemów z zamknięciem czy otwarciem produktu gdyż elementy zostały do siebie idealnie dopasowane, również nie spotka nas, niemiła niespodzianka w postaci rozlanego korektora w kosmetyczce.
cena około 21.99zł |
Ku uciesze większości użytkowniczek, korektor posiada mały, spłaszczony aplikator/pędzelek który usprawni równomierne rozłożenie kosmetyku. Resztę korektora oczywiście wklepujemy paluszkiem. Na końcówkę aplikatora nabiera się spora ilość produktu, więc spokojnie jedno zanurzenie wystarcza na pokrycie cieni po obu stronach twarzy, jeśli nie są zbyt duże.
Jak do tej pory jestem zadowolona z tego produktu. Używam go około miesiąca i nie zauważyłam aby wysuszał skórę pod oczami czy też zbierał się w załamaniach. Ma lekką kremową konsystencje dobrze się wchłania, lecz wydaje mi się, że ma małe problemy z pokryciem dość mocno zasinionych oczu. Fajnie rozświetla cienie więc używam go też w tym celu na inne partie twarzy. Utrzymuje się praktycznie cały dzień, a jeśli zostanie dodatkowo utrwalony sypkim pudrem to z pewnością będziecie zadowolone z jego działania.
Uważam, że ten zakup był trafiony, czy kupię kolejny? Cóż trudno powiedzieć. Na rynku co rusz mamy jakieś nowinki i nie byłabym sobą gdybym nie chciała wypróbować czegoś innego, a nóż, widelec okaże się lepszy.
A jakie są wasze ulubione korektory pod oczy? Czekam na komentarze Sówka 81
Fajny ma ten pędzelek:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się prezentuje, może kiedyś:)
wypróbowałabym go, chociaż rzadko kiedy maskuje niedoskonałości, czasem starcza mi podkład i puder, ale korektorów zawsze używam do rozświetlenia łuku i tam mi są niezbędne ;)
OdpowiedzUsuńTeż używam tego korektora, na razie jestem z niego zadowolona, ale na razie używam go tylko kilka dni, mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuńCzyste złoto! Super że dobrze radzi ze swoim zadaniem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z takim pędzelkiem : ) Ja lubię od L'oreal :D
OdpowiedzUsuńoj, ładnie wygląda i zdaje mi się, że i dla mnie byłby świetny :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze ni pokazałas na skórze... ale musze mu się przygladnać
OdpowiedzUsuńjak dla mnie najlepszy dotychczas zdecydowanie Elf z linii nieprofesjonalnej (koszt śmiesznie niski na allegro, a z cieniami pod oczami robi czary mary!)
Zrobiłam kilka zdjęć aby pokazać kolor lecz mój sprzęt odmówił posłuszeństwa i kolor kompletnie nie przypominał oryginału
UsuńZastanawialam sie, czy go nie kupic, ale w koncu sie nie skusilam, ale skoro nie zbiera sie w zalamaniach to moze... ;) (wybacz za brak PL znakow - popsuta klawiatura wraz z calym komputerem)
OdpowiedzUsuńAle fajna złota sesja :)
OdpowiedzUsuńOd lat szukam korektora, który byłby naprawdę jasny. Jestem zbyt blada na te wszystkie kolory...
Specjalnie nie mam ulubionych, ponieważ testuję co w oko wpadnie :-) Ten zapowiada się ciekawie, więc na pewno po niego sięgnę ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma stoiska MACa nigdzie wiec nei zakupie go zapewne, a przez internet po mojej wpadce z linerem MACa to naprawde nie mam ochoty na zakup kosmetyków przez neta :) ale bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze tego produktu u siebie hm muszę się rozejrzeć ;P
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze kryjący jest podkład z Kobo ideal cover, kupiłam go tylko i wyłącznie do celów korekcyjnych. Niestety na powiekach się waży. :( Przetestowałam też Essence, byłam zadowolona. Jednak najmilej wspominam współpracę z korektorem mineralnym z Maybelline. Niestety został wycofany, ale udało mi się go złapać na paatal.pl za magiczną cenę 4,99zł (sklepowa to ok.20zł).
OdpowiedzUsuńDzięki za informacje jak wykończę ten to sobie go kupię
Usuńz Twojego opisu wygląda na bardzo fajny, tylko nie wiem czy by z moimi sińcami dał radę:)
OdpowiedzUsuńświetny post : )
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz to mnie zaobserwuj a ja się odwdzięczę :)
http://wszystko-to-co-modne.blogspot.com/
Fajny pędzelek ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam Manhattanu, obecnie używam Bell Multi Mineral (dobrze się stapia ze skórą ale znika niestety) na zmianę z Maybelline Pur Mineral Cover - ten na szczęście nie znika, ma za to pigmenty rozświetlające - jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńcos wrecz idealnego dla mnie :D
OdpowiedzUsuń