niedziela, 8 kwietnia 2012

Wielkanoc



Na wielkanocnym stole baba się rozpycha, mówiąc do mazurka: "Ale jestem pycha". A mazurek  prycha do czekoladowych kurek: "To jasne jak słońce, że jam lepszy od początku po końce."Jajka bardzo się zgniewały, mazurkowi przyganiały: "Każdy powie, że jajko na zdrowie, mazurek niedobry!"Odezwał się zza firanek okienny papierowy baranek: "Przestańcie sobie przyganiać. Bardzo was proszę. Bo kurki zjem po trosze, a jajka całe na twardo. Przysięgam na palmę z kokardą. Palmy się pogniewały...I oto nasz wierszyk cały

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Liczę się z twoją opinią więc nie zwlekaj tylko pisz :) Sprawisz mi tym ogromną przyjemność, a Ja postaram się odwdzięczyć.